Konspiracja 1939-1945 w cieniu Kostrzy

Miejscowość Kostrza, położona w gminie Jodłownik w czasie wojny była jedną z kwater organizacji konspiracyjnych Związku Walki Zbrojnej i Armii Krajowej. Konspiracja na tym terenie rozpoczęła się jeszcze w 1939 r., zapoczątkowana we dworze Aleksandra i Ireny Romerów, za pośrednictwem Tadeusza Romera. W zabudowaniach dworskich tymczasowo kwaterował, pierwszy komendant Obwodu ZWZ Limanowa, kpt. Wacław Szyćko „Wiktor”, „Orłowicz”. Po licznych wsypach i rozbiciu limanowskich struktur przez nowosądeckie Gestapo, działalność ograniczono.

Kwatera komendanta

Organizatorami nowej placówki, tym razem AK byli: komendant, ppor. Zygmunt Pawłowski „Borsuk”, kierownik szkoły w Szyku oraz ppor. Józef Kolarczyk „Orka”, zarządca folwarku Romerów w Lipiu. Nowa placówka AK Jodłownik-Szyk przyjęła kryptonimy: „Sandacz”, „Sosna”. Od września 1943 r., u podnóża góry Kostrza (730 m n.p.m.), w domu Andrzeja Papieża znajdowała się kwatera komendanta Obwodu AK Limanowa, kpt. Juliana Krzewickiego „Filipa”. Praca konspiracyjna w folwarku Lipie, organizowana przez ppor. „Orkę” miała na celu ukrywanie spalonych, poszukiwanych osób przez okupanta. Gromadzenie żywności dla osób wysiedlonych oraz lokalnej placówki i Obwodu AK Limanowa. W tym przypadku podjęto współpracę z inż. Józefem Markiem i Podhalańską Spółdzielnią Owocarską w Tymbarku. Drugim kierunkiem działalności ppor. „Orki” było szkolenie żołnierzy placówki. W lasach Kostrzy prowadzono ćwiczenia z obsługi broni, musztry, poruszania się w terenie, udzielania pierwszej pomocy. Placówka AK Jodłownik-Szyk, w 1944 r., była podzielona na cztery plutony, którymi dowodzili: Stanisław Lizak „Lampart”, Kazimierz Drożdż „Brona”, Edward Kapera „Lis” oraz Franciszek Piwowarczyk „Gwóźdź”. Służbę sanitarną organizował felczer Józef Drożdż „Wujek” z Jodłownika. Wspierały go sanitariuszki: Zofia i Łucja Mazurkiewicz. Kapelanem placówki i Obwodu limanowskiego był ks. Hubert Kostrzański „Mirt”.  W organizację Wojskowej Służby Kobiet w szeregach AK, angażowała się Jadwiga Czartoryska „Grzmot”, związana w czasie okupacji z majątkiem Romerów w Jodłowniku. U podnóża góry Kostrza, w kilku gospodarstwach znajdowały się punkty kontaktowe, przeznaczone dla łączności placówki i Obwodu. Późnym latem 1944 r., lokalna placówka weszła w szeregi II batalionu 1. Pułku Strzelców Podhalańskich Armii Krajowej. Osoby szukający schronienia w Beskidzie Wyspowym, wędrujący z Krakowa  w kierunku południowym, często kierowali się na charakterystyczny masyw góry Kostrzy, z dala przybierający kształt zielonego wieloryba.  O swoim pobycie na tym terenie, takimi słowami wspominał czas okupacji Julian Krzewicki „Filip”: […]W Szyku i Kostrzy panowała niezwykła solidarność i jedność. Chodziliśmy więc wśród nich umundurowani i uzbrojeni. Nie było przypadku, by ktoś się na tych ludziach zawiódł w czasie okupacji[…]W rejonie Kostrzy gościny partyzantom użyczali: Toporkiewiczowie, Birosowie, Zofia Kolaczyk, Kutajowie, Halotowie; w Wilkowisku: Lachowie, Żabówkowie, Dudowie; na Lipiu w majątku Romerów: Józef Kolarczyk „Orka”. Znaczącą żywnościową pomoc otrzymywaliśmy od Ireny Romerowej przez zarządcę jej majątku – Józefa Kolarczyka.[…]Jesienią 1943 r. zorganizowaliśmy kurs podchorążych, który ukończyło 12 absolwentów. Zajęcia, ćwiczenia i egzamin odbywały się na górze Kostrza[…].

Szkoły w Kostrzy i Szyku

Głównym punktem kontaktowym w 1944 r., był budynek szkoły w Kostrzy. Organizowano  w nim tajne nauczanie, prowadzone przez nauczycieli: Jana Grzywacza, Bronisława Humennego, Zofię Kolarczyk i Marię Lewek. Aktywność kostrzańskiej konspiracji nie kończyła się na edukacji. Budynek był miejscem ukrywania się oficerów Wojska Polskiego, uciekinierów, osób poszukiwanych  i spalonych. Zofia Kolarczyk wraz z Marią Lewek trudniły się kolportażem podziemnej prasy. Szkoła pełniła miejsce tymczasowego magazynu partyzanckiego. Podobną rolę pełnił budynek szkoły w Szyku, gdzie odbywały się spotkania dowódców oddziałów partyzanckich z komendantem Obwodu AK Limanowa. Pierwszy epizod, nie związany bezpośrednio z limanowskim AK miał miejsce 17 października 1944 r. W pobliżu plebani w Szyku, doszło do starcia Niemców z partyzantami AK, którymi dowodził pchor. Tadeusz Ekert „Dzik” z oddziału „Potok”. W wyniku starcia zginęło kilku żołnierzy niemieckich. Wieś cudem uniknęła pacyfikacji. 9 listopada 1944 r., Niemcy przeprowadzili rewizję budynku szkoły w Kostrzy, podejrzewając zaangażowanie gospodyń obiektu w działalność konspiracyjną. Ewentualne dowody znalezione w czasie rewizji mogły doprowadzić do krwawych represji, w tym pacyfikacji miejscowości. Ostatecznie nie znaleziono dowodów współpracy z podziemiem. W tym czasie na terenie placówki, w budynku szkoły w Szyku, ukrywano czterech lotników  z  zestrzelonego, brytyjskiego samolotu Halifax na terenie bocheńskiego. 24 grudnia 1944 r., w kostrzańskiej szkole, jej gospodynie zorganizowały wigilię dla członków AK. Uroczysta, partyzancka wieczerza zgromadziła nie tylko Polaków, ale ukrywających się lub walczących w szeregach polskiego podziemia: Anglików, Kanadyjczyków i Amerykanów. W 1994 r., przed budynkiem starej szkoły w Kostrzy, został odsłonięty obelisk z pamiątkową tablicą, ufundowaną przez mieszkańców wsi w pięćdziesiątą rocznicę ocalenia Kostrzy od pacyfikacji.

Źródła:

Bieniek J. W kręgu Beskidów i Gorców, Szkic do dziejów wojskowego ruchu oporu Ziemi Limanowskiej – część I [w:] Rocznik Sądecki, t. XVII, Nowy Sącz 1982,

Bieniek J. W kręgu Beskidów i Gorców, Szkic do dziejów wojskowego ruchu oporu Ziemi Limanowskiej – część II [w:] Rocznik Sądecki, t. XVIII, Nowy Sącz 1987,

Dyląg D., Zgrupowanie oddziałów partyzanckich myślenickiego Obwodu Armii Krajowej „Murawa”[w:] Zeszyty Historyczne WiN-u, Kraków 2012, nr 36,

Krzewicki J., W służbie ojczyzny. Wspomnienia komendanta [w:]Okruchy wspomnień z lat walki i martyrologii AK, Kraków 1997, nr 23,

Mazur G., Rojek W., Zgórniak M., Wojna i okupacja na Podkarpaciu i Podhalu na obszarze Inspektoratu ZWZ-AK Nowy Sącz 1939-1945, Kraków 1998.

Przewiń do góry