Słopnice – Pomnik 32 ofiar niemieckiej egzekucji – 17 lipca 1944 r.

Działalność partyzancka w rejonie Słopnic

Wzmożona aktywność oddziałów partyzanckich w rejonie Słopnic i Mogielicy, późną wiosną 1944 r., wzbudziła zainteresowanie niemieckiego okupanta. W połowie maja, kilku partyzantów oddziału Armii Krajowej „Wilk”, przebywający na kilkudniowym „urlopie” w Krakowie, uprowadziło samochód marki mercedes z taboru gubernatora Hansa Franka. Samochodem dotarli w pobliże wzgórza Dzielec do Słopnic, gdzie pojazd czasowo ukryto.  Konfidenci Gestapo oraz funkcjonariusze kryminalnej policji (Kripo), wysyłani w rejon Słopnic, wpadali w partyzanckie zasadzki. Pod koniec maja 1944 r., do leśniczówki Franciszka Gęsiaka „Pień”, „Jeleń” (członek konspiracji), przybyło na polowanie kilku urzędników niemieckich. Jednym z nich był zastępca szefa propagandy przy rządzie Generalnego Gubernatorstwa w Krakowie – dr Ewald Kulschewski vel Kulczewski.  O poranku następnego dnia,  do leśniczówki przyszedł patrol oddziału AK „Wilk” w składzie: Bronisław Folwarski „Kaktus”, Mieczysław Białoń „Junak”, Stanisław Szkaradek „Zawrat”. Partyzanci aresztowali dr Kulczewskiego. Drugiemu Niemcowi udało się zbiec i powiadomić o zdarzeniu żandarmerię                         w Limanowej. Partyzanci przeprowadzili zatrzymanego w rejon Dzielca, gdzie tymczasowo kwaterowało dowództwo oddziału i Obwodu AK Limanowa. Jeniec był przetrzymywany w charakterze zakładnika na osiedlach: Magorzyca i Bukowina w Słopnicach.

Represje ze strony niemieckiego okupanta

W nocy z 3 na 4 lipca, nowosądeckie Gestapo przeprowadziło szeroko zakrojoną akcję aresztowania pracowników Podhalańskiej Spółdzielni Owocarskiej w Tymbarku. Na planowanych 100 mieszkańców, aresztowano 40 osób. W śród nich byli członkowie zarządu „Owocarni”: dr Józef Macko, inż. Józef Marek oraz pracownicy: Henryk Giza, Adam Kamiński, Stanisław Szelner, Stanisław Sobczak z Tymbarku, Stanisław Sobczak z Zamieścia os. Góry, Wojciech Miśkowiec i wielu innych. Wszyscy zostali przetransportowani do więzienia w Nowym Sączu. Każdego poddawano intensywnym przesłuchaniom. Gestapo wśród zatrzymanych poszukiwało ukrywającego się w rejonie Kisielówki szefa Inspektoratu AK „Niwa” Nowy Sącz – ppłk. Stanisława Mireckiego „Pociej”. 13 lipca z więzienia został zwolniony dr Józef Macko. Niezwłocznie podjął kroki w niemieckiej administracji    w Krakowie w celu uwolnienia aresztowanych pracowników „Owocarni”. Udało się uzyskać zwolnienie części osób, w tym inż. Józefa Marka. Pozostałych zatrzymano w charakterze zakładników. W tym czasie partyzanci z rejonu Mogielicy podejmowali nieskuteczne próby wymiany aresztowanego, niemieckiego urzędnika na polskich zakładników. Ostatecznie dr Kulczewski został zlikwidowany przez partyzantów. Podziemie spodziewało się represji ze strony okupanta. Zarządzono pogotowie bojowe dla oddziału AK „Mszyca” oraz placówki AK „Kuźnia” Słopnice-Kamienica. Przez kilka dni czuwano wzdłuż drogi Limanowa – Zamieście na przyjazd Niemców z zakładnikami.

Egzekucja 32 zakładników

 Jak się okazało, po odwołanej akcji pogotowia bojowego, 17 lipca Niemcy skierowali do Słopnic transport z zakładnikami. Wśród przewożonych byli aresztowani w Tymbarku, Młynnego, Limanowej, Kamienicy, Zasadnego oraz okolic Nowego Sącza. Transport przybył do Zamieścia w godzinach popołudniowych. Niemcy pytali miejscowych o drogę na Słopnice. W tym czasie aresztowani śpiewali pieśni religijne, wykrzykiwali swoje imiona i nazwiska, aby napotkani po drodze, przekazali informacje rodzinom zakładników. Przed godziną 17.00, Niemcy zatrzymali samochody obok budynku remizy OSP w Słopnicach Dolnych. Oczekiwano na transport więźniów z zakładu karnego w Krakowie. Zgormadzeni zakładnicy zostali skrępowani i poprowadzeni na miejsce starego, cholerycznego cmentarza na os. Plebańskie. W czasie przemarszu na miejsce egzekucji, ks. Jan Zięba udzielił więźniom zbiorowego rozgrzeszenia, zakładnicy śpiewali pieśni religijne. Po dotarciu na miejsce Niemcy nakazali wykopać szeroki dół. Następnie, kolejno zakładnicy podchodzili nad dół dwójkami z rękoma założonymi za tył głowy. W tym czasie Niemcy przeprowadzali egzekucję, strzelając z karabinów do kolejnych ofiar. Tych, którzy nie zginęli od razu dobijano strzałem z pistoletu. Po zakończonej egzekucji, Niemcy polecili sołtysowi wsi, Szczepanowi Sołtysowi aby w ciągu kilku godzin zwłoki zostały pogrzebane w miejscu egzekucji, pod groźbą represji wobec mieszkańców wsi. Pochówek przeprowadzili mieszkańcy Słopnic: Władysław Bień i Stanisław Mól z osiedla Małachówka, Józef Podgórny z osiedla Zadziele, Ludwik Sroka z osiedla Pod Brzegiem, Antoni Ślazyk i Marcin Wikar z osiedla Gwizdówka. Przed pochówkiem, Franciszek Miśkowiec zidentyfikował zwłoki ojca, przewiózł furmanką do domu. Pochówek miał miejsce na cmentarzu parafialnym w Tymbarku. Świadkami egzekucji byli mieszkańcy Słopnic, którzy pozostawili wspomnienia tamtych tragicznych wydarzeń. Niemcy po kilku godzinach od egzekucji powrócili, pilnując aby mogiła była zrównana z ziemią. W ten sposób starali się uniemożliwić chrześcijańskie upamiętnienie ofiar. 17 lipca 1944 r., władze niemieckie wydały obwieszczenie, nazywane potocznie „afiszem śmierci”. Z jego treści możemy się dowiedzieć, że za uprowadzenie zastępcy szefa Prasy przy Rządzie Generalnego Gubernatorstwa dr Kulczewskiego zostały wymienione nazwiska 14 osób, przywiezionych transportem z Nowego Sącza do Słopnic. Wśród rozstrzelanych znaleźli się: Stefan Kasiński z Limanowej, Stanisław Adamczyk z Nowego Sącza, Franciszek Gorczowski z Zasadnego, Stanisław Sobczak z Tymbarku, Stanisław Sobczak z Zamieścia-Góry, Wojciech Miśkowiec z Tymbarku, Stanisław Chełmecki z Kamionki, Jan Knapik z Młynnego, Jan Marek z Nowego Sącza, Józef Ścianek z Kamienicy, Edward Tyrchan z Piwnicznej, Bronisław Florek z Bartkowej, Tadeusz Czajkowski z Kobyle Gródka, Kazimierz Molko z Librantowej. Brak danych pozostałych ofiar przywiezionych transportem z Krakowa, ich identyfikacja trwa nadal.

Pamięć o ofiarach egzekucji

Pomimo grożących represji, mieszkańcy Słopnic, w noc poprzedzającą Dzień Wszystkich Świętych, uporządkowali miejsce pamięci. Usypano mogiłę, ogrodzono żerdziami, stawiając brzozowy krzyż. Prace wykonali: Władysław Bień, kierownik Szkoły Powszechnej nr 1 w Słopnicach – Jan Filipiak oraz nauczycielka Józefa Janik z siostrą Anielą. Po zakończeniu działań wojennych, w kwietniu 1945 r., przeprowadzono ekshumację zwłok zamordowanych zakładników. Dwie ofiary rodziny przewiozły na cmentarz w Tymbarku, pozostałe na cmentarz do Limanowej. Pamięć o miejscu hitlerowskiej zbrodni była stale utrwalana wśród lokalnej społeczności i młodzieży szkolnej. Pod koniec kwietnia 1945 r., uczniowie ze starszych klas, z pomocą nauczycieli: Józefy Janik i księdza Tadeusza Szkarłata usypali większą mogiłę. Wokół niej uporządkowano teren, sadząc 20 jodełek. Wydarzenie zostało upamiętnione fotografią wykonaną przez organistę Władysława Pattocego. Pod koniec maja 1966 r., do Słopnic przybyli prokuratorzy, adwokaci oraz sędziowie z Republiki Federalnej Niemiec w celu przeprowadzenia oględzin miejsca zbrodni oraz zebrania relacji świadków. Wszystko odbywało się w ramach niemieckiego procesu byłego szefa nowosądeckiego Gestapo Heinricha Hamanna oraz pozostałych funkcjonariuszy. 22 lipca 1966 r., sąd w Bochum ogłosił wyrok dożywocia dla niemieckiego zbrodniarza. W 1969 r. zrodził się pomysł o budowie pomnika w Słopnicach. W skład komitetu budowy pomnika weszli: Ludwik Kęska, Jan Kwiatkowski, Jan Murzyn, Wojciech Wojcieszak oraz inż. Alojzy Podgórny. Kamień na budowę sprowadzono z Pińczowa. Autorem projektu oraz wykonawcą został Andrzej Kwiatkowski. Uroczyste odsłonięcie nastąpiło 7 listopada 1971 r Pomnik przedstawia więźnia, członka konspiracji w furażerce, wychodzącego z ruin murów, trzymającego orła na ramieniu. Orzeł rozerwał więźniowi kajdany. Napis na pomniku, poświęcony 32 ofiarom hitlerowskiej zbrodni zredagowała nauczycielka, Amalia Ranosz. Opiekę nad pomnikiem sprawują uczniowie Zespół Placówek Oświatowych w Słopnicach. W 2019 r., gmina Słopnice przeprowadziła gruntowną renowację pomnika.

Źródła:

Bieniek J. W kręgu Beskidów i Gorców, Szkic do dziejów wojskowego ruchu oporu Ziemi Limanowskiej – część II [w:] Rocznik Sądecki, t. XVIII, Nowy Sącz 1987,

Bieniek J., W kręgu Beskidów i Gorców, cz. III. Działalność partyzancka [w:] Rocznik Sądecki, t. XX, Nowy Sącz 1992,

Dąbrowa – Kostka S., Hitlerowskie afisze śmierci, Kraków 1983,

Król M., Słopnice. Ocalić od zapomnienia, Słopnice 2013,

Macko J., Góry zakwitną sadami, Warszawa 1967,

Rada Ochrony Pomników Walki i Męczeństwa, Przewodnik po upamiętnionych miejscach walk i męczeństwa lata wojny 1939-1945, Warszawa 1988.

Przewiń do góry